Być może masz działkę, ogródek albo choćby kilka drzew i krzewów, które z biegiem sezonu tracą liście, gałęzie, tworząc stosy zielonego odpadu. Naturalnym odruchem wydaje się ognisko — szybkie, tanie, bez zbędnych formalności. Tylko czy na pewno? Palenie odpadów zielonych to nie tylko zły nawyk, a realne zagrożenie dla Ciebie i sąsiadów. Spalając liście, gałęzie czy resztki roślin, uwalniasz do atmosfery całą gamę zanieczyszczeń, w tym pyły zawieszone, tlenek węgla, benzo(a)piren i inne toksyny. Tego nie widzisz gołym okiem, ale oddychasz tym Ty, Twoje dzieci i wszyscy w promieniu kilkuset metrów. Dym z ogniska z odpadami zielonymi potrafi zawisnąć nad całą okolicą na długie godziny, szczególnie w bezwietrzne dni. Jeśli jeszcze dodasz do tego wilgotne liście czy mokrą trawę, które spalają się powoli i dusząco, masz przepis na lokalną katastrofę smogową.
Palenie odpadów zielonych kary. co mówi prawo?
Zaskoczy Cię może fakt, że przepisy w tej sprawie są jasne, stanowcze i coraz bardziej egzekwowane. Ustawa o odpadach oraz regulaminy gminne jasno określają, że palenie odpadów zielonych jest zabronione. Nie ma znaczenia, czy to prywatna działka, ogród, czy teren rekreacyjny.
Zgodnie z art. 191 ustawy o odpadach – za spalanie odpadów poza wyznaczonymi instalacjami grozi mandat do 500 zł, a w przypadku większej szkodliwości czynu — nawet grzywna do 5000 zł. Co więcej, wiele gmin przyjmuje własne regulaminy utrzymania czystości i porządku, w których palenie zielonych resztek jest wyraźnie zakazane. Straż miejska czy gminna ma prawo zareagować na każde zgłoszenie.
Palenie odpadów zielonych kary – czy są wyjątki?
Wielu właścicieli posesji wciąż sądzi, że jeśli odpady są “naturalne”, to ich spalanie nie jest szkodliwe. Albo że prawo dopuszcza ognisko “na własny użytek”. Tymczasem żadne ognisko nie może służyć do spalania odpadów, nawet zielonych.
Owszem, możesz rozpalić ognisko rekreacyjne, wrzucić kilka suchych gałęzi i upiec kiełbaskę, ale nie możesz potraktować takiego ogniska jak pieca do likwidowania resztek z ogrodu. Nawet jeśli pachnie “naturalnie”. Są też sytuacje, gdy gmina organizuje zbiórkę zielonych odpadów — warto z niej korzystać. Masz wtedy pewność, że wszystko trafia do kompostowni, a nie zatruwa powietrza. To nie tylko zgodne z prawem, ale i świadome. A do tego coraz częściej darmowe.
Palenie odpadów zielonych kary – co zamiast palenia?
Zamiast rozniecać ogień, rozważ inne rozwiązania. Kompostownik to jeden z najprostszych i najskuteczniejszych sposobów na zagospodarowanie bioodpadów. Nawet jeśli nie wykorzystujesz kompostu, masz pewność, że nie zanieczyszczasz powietrza i nie narażasz się na mandat. Jeśli ilość odpadów przerasta Twoje możliwości, warto wynająć kontener na odpady zielone. To rozwiązanie wygodne, legalne i szybkie. Firma podstawia kontener, odbierają go w umówionym terminie, a Ty masz czyste sumienie i czysty ogród. Nie warto ryzykować mandatu, awantury z sąsiadami czy zatruwania okolicy dla paru worków liści. Świadomość rośnie, kontrole są coraz częstsze, a prawo coraz bardziej restrykcyjne. Zamiast więc pytać “czy ktoś widzi?”, lepiej zapytać: “jak mogę to zrobić dobrze?”.